w

Pozwoliłam dzieciom zamieszkać u mnie. Szybko zaczęły się kłótnie, awantury i wprowadzanie rygoru.

Kilka miesięcy temu, gdy mój syn i jego żona zmagali się z problemami, zdecydowałam się zaoferować im moje mieszkanie. Choć kierowałam się chęcią pomocy, szybko zrozumiałam, że ta decyzja prowadzi do konfliktów. Na początku wszystko wyglądało obiecująco, ale z biegiem czasu zaczęli wprowadzać własne zasady, co zaczęło wpływać na moje samopoczucie i komfort w moim własnym domu.

Mój syn podjął decyzję o małżeństwie jeszcze przed ukończeniem studiów. Liczyłam, że przemyśli tę sprawę, ale wydawało się, że ma inne zdanie. Po śmierci mojego ojca odziedziczyłam mieszkanie, które postanowiłam przekazać synowi i jego żonie, którzy od razu po ślubie zamieszkali w nim. Mimo że mieszkanie nie było idealne, dawało im możliwości wygodnego życia.

Przygotowanie do inwestycji w nieruchomości

Rok po wprowadzeniu się zaczęli słyszeć od znajomych o możliwościach inwestycyjnych w nowe nieruchomości. W efekcie zdecydowali się sprzedać mieszkanie, które im ofiarowałam, a następnie zainwestowali pieniądze od rodziców synowej w nowe lokum. Choć to była ich decyzja, ja miałam mieszane uczucia co do tego posunięcia.

Niedługo po przeprowadzce synowa straciła pracę, co znacząco wpłynęło na ich sytuację finansową. Postanowili więc, że wprowadzą się do mnie na pewien czas. Choć trudno mi było odmówić, od początku ustaliłam pewne zasady dotyczące wspólnego życia.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik