Przez całe życie, jako wychowanek domu dziecka, marzyłem o stworzeniu prawdziwego domu pełnego ciepła, zaufania i bliskości, w którym dzieci mogłyby dorastać bezpiecznie i szczęśliwie. W momencie ukończenia studiów los zetknął mnie z Katarzyną, której otwartość i pogoda ducha od razu przyciągnęły moją uwagę.
Nasze uczucia szybko się rozwijały, a wzajemne zaufanie i podobne cele doprowadziły nas do wspólnej decyzji o ślubie. Nasze życie rozpoczęło się od drobnych wyzwań, jak to bywa u młodych par, ale z czasem razem budowaliśmy stabilną przyszłość. Choć początkowo nasza sytuacja finansowa była trudna, potrafiliśmy sobie z nią poradzić i stopniowo poprawialiśmy nasze warunki.
Problem chciwości i decyzje Katarzyny
Po kilku latach wspólnych wysiłków na świat przyszedł nasz syn, a niedługo potem dołączyła do nas córka. Życie płynęło spokojnie i harmonijnie – takie, jakiego zawsze pragnąłem dla swojej rodziny. Pomimo poprawy sytuacji finansowej nie byliśmy w stanie pozwolić sobie na luksusy, które były poza naszym zasięgiem. Wciąż dbaliśmy o oszczędności i bezpieczeństwo, ale Katarzyna zaczęła przejawiać coraz większe pragnienie luksusowego życia.
W wieku trzydziestu pięciu lat, kiedy nasz starszy syn miał dziesięć lat, zaczęła zazdrościć znajomym, które powracały z zagranicznych wyjazdów z pokaźnymi zarobkami. Coraz bardziej skłaniała się ku decyzji o wyjeździe za granicę, nie pytając mnie nawet o zdanie w tej sprawie.