W kuchni zastałam mojego męża wraz z jego rodzicami. Ich rozmowa toczyła się w napiętej atmosferze, której nie mogłam nie zauważyć. Teść zwrócił się do mojego męża z pytaniem, które wydawało się mieć głębsze znaczenie: „Kiedy zamierzasz to zakończyć?”. Zaintrygowana, postanowiłam odrobinę rozluźnić sytuację i podzielić się z nimi wyjątkową wiadomością.
– Jestem w ciąży! – oznajmiłam z uśmiechem, licząc na radość.
Niestety, reakcja teściów była daleka od entuzjazmu. Zamiast cieszyć się z powiększenia rodziny, spojrzeli na mnie chłodno, wyrażając rozczarowanie, że nie podzieliłam się tą nowiną najpierw z nimi, tylko z moimi rodzicami. Po chwili wstali, wyrazili swoje zdziwienie, a potem opuścili dom, zostawiając mnie z poczuciem niezrozumienia.
Niezrozumiałe Reakcje
Nie spodziewałam się, że ta chwila radości zamieni się w rozczarowanie. Moja rodzina przyjęła wieść o ciąży z ogromnym entuzjazmem, a dla teściów fakt, że dowiedzieli się o wszystkim po moich rodzicach, stał się powodem do urazy. Dla mnie naturalne było, że najpierw podzielę się nowiną z własnymi rodzicami – byliśmy zawsze blisko związani.
Po porodzie, kiedy mój mąż i jego rodzice przyjechali mnie odebrać ze szpitala, liczyłam, że docenią chwilę i wykażą się ciepłem wobec nowego wnuka. Jednak pierwsze słowa teścia zszokowały mnie: „Dostaniesz zasiłek macierzyński, prawda? Powinnaś przekazać go nam, pomożesz wtedy z remontem domu”. Jego oczekiwanie, że oddam te środki, argumentował tym, że wspierali nas finansowo przy weselu.